Wracam, po bardzo długiej przerwie. Wracam z postem
nie co innym, ponieważ nie dotyczy on ani mody, ani urody. Przestałam pisać
posty ze względu na mój mały „wypadek” i troszkę trwającą rekonwalescencję,
oczywiście nic wielkiego się nie stało, ale zostawił ślad który możliwe będę
mieć przez całe życie, niestety blizna jest na twarzy. Potrzebowałam czasu,
żeby pogodzić się z tym wszystkim, oczywiście nie trwało to tyle czasu ile
tutaj nie pisałam, ale czym dłużej się zwleka tym gorzej wrócić. Już pogodziłam
się z tym, że moja twarz nie jest taka sama, chociaż na co dzień noszę makijaż
i tego zupełnie nie widać to co wieczór muszę go zmyć. Oczywiście są
komplikację jeśli chodzi o mróz, czy opalanie, ale pocieszam się, że nie ma
sytuacji bez wyjścia i zawsze się coś wymyśli. Ja wiem, że to nie jest wielka
tragedia i wiele ludzi wolałoby być na moim miejscu, ale jednak miałam problem
z przyzwyczajeniem się, kilka dni po „wypadku” miałam straszną depresję,
płakałam co chwile i uważałam że to nie jest moja twarz, że kilka sekund może
oszpecić człowieka na całe życie. Na szczęście miałam cudownych ludzi wokół
mnie, którzy mi pomogli z tego wyjść, trafiłam na cudownych lekarzy i ich
podejście również dużo mi pomogło. Teraz smaruje moje blizny odpowiednią maścią
a już w niedalekiej przyszłości może skorzystam z lasera. Wracając do
dzisiejszego postu, jest on poniekąd pewnym sposobem na podniesienie mojej
samooceny po tym wszystkim i tym że dalej mogę czuć się silna i że ta sytuacja
nie wpłynęła na moje życie aż tak bardzo. Także wracam z dużo ilością
pozytywnej energii, mam nadzieję że uda mi się posty dodawać w miarę regularnie
i czekam na wiosnę z niecierpliwością!
szpilki: Nelly.com
zdjęcia: www.jkfolio.eu
Blizna niczego nie zmienia przecież, zawsze byłaś śliczną dziewczyną - odkąd pamiętam. Z nią czy bez niej nadal taka pozostaniesz
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńNiezmiennie piękna i fotogeniczna :)
OdpowiedzUsuń